Dlaczego dziecko musi samo osiągnąć swój sukces?
Dzieci bardzo często pozwalają rodzicom na ingerowanie w ich pracę, a czasem nawet na wykonanie ich w pełni przez dorosłych, bo wiedzą, że to zwiększa ich szanse na dostanie lepszej oceny albo wygranie w konkursie. A rodzice niestety chętnie podejmują się takich zajęć, bo chcą zapewnić swoim pociechom wszystko, co najlepsze. W konsekwencji niestety dziecko uczy się, że wszystko w życiu dostanie podane na tacy.
Rodzice, podobnie jak dzieci, wiedzą doskonale, że dobrze jest poradzić sobie jak najlepiej i dokładnie tego chcą dla swoich dzieci. Niestety czasami taka nadgorliwość może prowadzić do rozpasania i zaszczepienia w dziecku złych wzorców. Chcemy, żeby nasza pociecha wygrała szkolny konkurs plastyczny, ale wiemy, że nie radzi sobie zbyt dobrze z farbami, chętnie więc ją wyręczamy. Czasami chcemy, żeby nasze dziecko było najlepsze, innym razem mamy nadzieję, że sprawimy mu w ten sposób przyjemność. I faktycznie na pewno będzie bardzo szczęśliwe, ale nie znaczy to, że będzie to dla niego dobre.
Dziecko uczone, że może liczyć na rodzica zawsze, kiedy to ono ma się wykazać, jest upośledzane społecznie. Nauka niesamodzielności to dziś typowa taktyka rodziców, często mająca dramatycznie zły wpływ na młodych ludzi. Dziecko musi nauczyć się, że sukces, który osiągnie, jest zależny tylko i wyłącznie od niego. W przeciwnym wypadku będzie wykazywało się roszczeniową postawą, domagało się maksymalnego skupienia na siebie uwagi, pomocy od każdego wokół, a do tego może mieć jeszcze pretensje do rodziców, że nie przygotowali go na życie w świecie, w którym będzie musiał działać samodzielnie.
Osiąganie sukcesów samodzielnie to oswajanie się z nimi. Dziecko uczy się, że czasami mu się nie uda, a więc do tego godzi się z porażką i uczy się przyjmować je z pokorą. Każdy kolejny sukces osiągnięty samodzielnie będzie dla dziecka kolejnym wartościowym punktem, który będzie kształtować jego poczucie własnej wartości. Jeśli mu tego nie damy, to nie tylko nie pozwolimy mu oswoić się z tym wszystkim, ale do tego sprawimy, że będzie postrzegał się przez pryzmat czegoś, czego nie osiągnął i czego tak naprawdę nie potrafi. A to może sprowadzić na niego spore konflikty w dorosłym życiu.
Zgadzam się, rodzic powinien oferować wędkę a nie rybę. W ten sposób dziecko nauczy się samodzielności.